No i znowu nosi mnie, żeby do Was napisać! Zaczynam się powoli stresować przeprowadzką, a tu jeszcze jeden egzamin, walizki do spakowania, pełno spraw do załatwienia!!! I do tego ta straszna myśl, że odetnę się na jakiś czas od blogowego świata! Ktoś będzie za mną tęsknił? No i chyba dlatego mam ochotę na kolejne posty...
Kilka ostatnich dni przyniosło mi trzy wielkie powody do uśmiechu, wyobraźcie sobie, że banan nie schodzi mi z pyszczka! - o jednym z tych uśmiechów będzie osobny post!
Jakieś przeczucie mówiło mi, żebym zaglądnęła do ostatniego numeru Crazy... Kiedyś na FB gazetka zadała pytanie: "Kto jest ulubioną osobą (lub zwierzakiem), z którą mogę przysiąść i haftować?" - na spontana napisałam piękny list!
Moja hafciarska blond mordka podbija Wyspy! :D :D
Uwielbiam haftować z moimi przyjaciółmi i chłopakiem, ponieważ nie wiedzą na czym krzyżyki polegają i zadają dużo pytań. Jest bardzo zabawnie kiedy po tym jak wszystko wyjaśnię oni dalej mówią "To jest niemożliwe"! Zawsze się z tego śmiejemy. - To jest szczera prawda! Ile razy moi znajomi patrzyli na moje haftowanie i próbowali ogarnąć "jak to działa?".
Fajowska taka publikacja! :D
Drugim powodem jest mój chochlik, który wkradł mi się na ebaya i zrobił mi niespodziankę!*
*setki razy mu pokazywałam o czym marzę, więc wiedział co i gdzie szukać! :D
250 kolorków pod numerację DMC. Godzinę się do nich tuliłam, głaskałam i patrzyłam jak krowa na malowane wrota! (już nie małpa ani zołza, teraz będzie krowa!).
Z tych niteczek już korzystałam, wiem, że są świetne! A ponieważ zawsze dobieram kolory na oko, taka opcja jest dla mnie najlepsza! :D :D Teraz już nie będę płakać "ale ja nie mam takiego koloru!!"
Coś czuję, że jedna walizka będzie wypełniona po brzegi hafciarskim szałem!
O trzecim szczęściu napiszę w innym poście, bo to jeszcze mini tajemnica! :))
Bardzo Wam dziękuję za cudne komentarze! :) Tysiące buziaków dla Was :*:*:*:*
Katarzyna G - postaram się być delikatna! :D zawału nie wywołam, mam taką nadzieję!
Cudowne są takie szczęśliwe chwile :) Życzę ich jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuńNo, moja droga, nic a nic nie dziwię się Twej niegasnącej radości:))) Gorąco gratuluję!
OdpowiedzUsuńAAAA, zazdroszczę mulinek :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Znana mi Twoja radość z mulinek. Życzę wiele takich chwil radości :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia :) Taki zapas mulin niejedną osobę wprowadziłby w wesoły nastrój :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy przeżyję Twoją nieobecność w internecie:( Postaraj się co by trwało to jak najkrócej :)
Same sukcesy! Zazdroszczę tych mulin! Wow!
OdpowiedzUsuńDla mnie nadal pozostaniesz Małpa. :P gratuluję publikacji i zazdroszczę kolekcji mulin. Teraz czekam na tą trzecią niespodziankę.
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnej publikacji. Piękna góra mulinek :P
OdpowiedzUsuńJa ja ja bardzo będę tęskinić i mam nadzieje, że to długo nie potrwa twoje nie blogowanie Asieńko.Cieszę się razem z tobą publikacją i mulinkami. A trzeciej niespodzianki się ciut domyślam co to będzie ale się mogę mylić potem ci powiem czy dobrze myślałam :) Buziaki
OdpowiedzUsuńNooo a jeszcze zapomniałaś napisać o jednej wygranej do tych cudów :)
OdpowiedzUsuńGratuluję publikacji i prezentu :) Moi znajomi też nie ogarniają krzyżyków... a to przecież takie proste! ;-) Trzymam kciuki za jak najkrótszą przerwę na blogowanie. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńSuper kumulacja :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAleż wspaniała chochlikowa sprawka!!!!
OdpowiedzUsuńCiekawe jak to znowu niespodzianka:) właściwie to szczęście:) Ciekawe czy to o czym myślę??????
Nieładnie powodować zazdrość w innych! ;)
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje! A tak wielku niteczek zazdraszczam!!!!Szczęściara!!!!
OdpowiedzUsuń